Bo taka właśnie jest Sapa: słynny górski kurort, na Krupówkach góralki w ludowych strojach sprzedają pamiątki. O proszę, nawet mają drewnianego Jezuska!
Szukamy lokum - pokój jak pokój, ale gospodyni zapewnia, że za oknem jest wspaniały widok na tarasy ryżowe i najwyższą górę w Wietnamie - Fansipan, którego to widoku chwilowo nie widać, gdyż przyszły chmury. Wierzymy na słowo. Rano zrobimy sobie śniadanko na balkonie i będziemy się wpatrywać.
Rano robimy sobie zapowiedziane śniadanko i wpatrujemy się w biel...Bo Sapa przez cały nasz pobyt pogrążona jest w jednej wielkiej mokrej chmurze.
Sapa sapa, ale bardzo fajna byla droga do Sapy z tej miejscowosci gdzie dojezdza pociag z Hanoi. Co niekoniecznie fajne, ale dwie wsie przed Sapa widzialem zabijanie psow, a jedna przed pieczonego. Pozdro!