1. Trzy kraje bez ktorych nie wyobrazasz sobie podrozowania.
Może to kiepski początek wywiadu, ale nie mamy odpowiedzi na to pytanie. To jest wersja pytania: "a jaki kraj podobał ci się najbardziej?" albo "a wolisz Indie czy Boliwię?"
A kogo bardziej kochasz, mamusię czy tatusia?
Każde miejsce jest inne. Czego innego szukasz w zatłoczonej Azji, czego innego w bezkresnej choć cywilizowanej Australii, czego innego w zimnych Andach.Każdy puzzel wyjęty z naszej układanki popsułby obrazek. Nie chcemy wybierać.
2. Co jest dla Ciebie najwazniejsze w podrozowaniu.
Motor. W zasadzie dwa motory. Po wielu eksperymentach chórem przyznajemy, że to najdoskonalszy sposób podróżowania. Oczywiście jest to środek, a nie cel, ale środek najskuteczniejszy. Dzięki motorom podróżujemy po swojemu, nie drepczemy w szeregu z hordą bakcpackersów od atrakcji do atrakcji, możemy dostać się tam, gdzie jest nieturystycznie = autentycznie. Motory budzą ciekawość ludzi, otwierają ich serca i domy. Nie tworzą dystansu takiego jak samochód, nie powodują ograniczeń takich jak rowery (no dobra, niech będzie, lenie jesteśmy i po dwóch miesiącach w Nowej Zelandii nie chce nam się więcej pedałować). W tej chwili już nie potrafimy wyobrazić sobie innego podróżowania. Ok, czasem człowiek zmoknie, zmarznie albo się wypieprzy, ale jak to fajnie będzie kiedyś powiedzieć wnukowi: "A tu babcia ma bliznę po tym jak zaliczyła glebę w Boliwii"...
3. Jak dlugo sie przygotowywales przed wyprawą.
Do "wyprawy" to się przygotowywał Kazimierz Nowak a nie my. Nie jesteśmy na żadnej "wyprawie". Podróżowanie dziś jest tak proste i skomercjalizowane, że nazywanie tego "wyprawą" wypacza sens słowa. Obecnie trzeba się solidnie nagimnastykować, żeby choć na trochę wyrwać się cywilizacji i zjechać tam, gdzie nie docierają agencje turystycznie.
Jak długo się przygotowywaliśmy? Za długo. Nie ma co za dużo kombinować bo i tak się wszystkiego nie przewidzi. Sprzęt trekingowy podrze się albo zgubi szybciej niż myślisz i w końcu dojdziesz do tego, że najlepszym obuwiem są klapki, umowę najmu mieszkania wypowiedzą jak będziesz najbardziej potrzebował kasy a potem ukradną laptopa z ulubioną muzyką, którą tak starannie sobie poskładałeś itd. Po kilku miesiącach w drodze będziesz się śmiał z większości tego, czym sobie zawracałeś głowę przed wyjazdem.
Chociaż z drugiej strony przygotowywanie się było dla nas już częścią wyjazdu i dobrą zabawą. Pierwsza rozmowa pt.:"a może by tak wyskoczyć na dłużej" pojawiła się ze dwa lata przed wyruszeniem i od tego czasu ciągle jakoś tam niezobowiązująco organizowaliśmy się fizycznie i psychicznie. ...Jak dostaliśmy zimą nowy namiot to go sobie rozstawiliśmy w pokoju i przespaliśmy się w nim z niecierpliwości...A intensywniejsze działania zaczęliśmy jakieś 3 miesiące przed wyjazdem: szczepienia, szukanie najemcy mieszkania, sprawy bankowe, założenie bloga itp.
4. Co Cie wkurwia.
Koloryzowanie przez wielu ludzi swoich podróży, opowiadanie o dzikich przygodach na krawędzi życia i dyskretne przemilczenie, że są na sztampowej wycieczce zorganizowanej przez jedną z licznych agencji turystycznych oferujących swoje usługi w sąsiednim mieście. Oczywiście każdy podróżuje jak lubi i potrafi - tylko nie twórzmy potem wrażenia, że dokonaliśmy czegoś, na co nie zdobyłby się żaden inny człowiek. Podróżowanie jest w zasięgu ręki większości z nas, a takie "ściemnianie" tylko niepotrzebnie straszy, że to bardzo trudna sprawa...
5. Za czym tesknisz najbardziej.
A to zależy kiedy. Różne tęsknoty nachodzą w różnych momentach. W Azji dalibyśmy się pokroić za pajdę chleba ze smalcem, w Nowej Zelandii marzyło nam się ciepłe łóżko...
Ale z największymi tęsknotami pomagają nam sobie radzić rodzina i przyjaciele, którzy nas po prostu odwiedzają. Jak podliczyliśmy, ponad 30% naszego wyjazdu spędziliśmy z Nimi. Polskością niesamowicie doładował nas też pobyt w La Paz i w Ekwadorze.
6. Jak sobie poukladales sprawy z praca, kariera, z luka w CV.
Niczego nie układaliśmy, po prostu wyjechaliśmy. Jesteśmy na tyle starzy, że mamy już zawody, do których zawsze możemy wrócić.
7. Jak przelamac strach i obawy przed samotna wyprawa?
Nie wiemy, bo się nie baliśmy. A poza tym ani nie jesteśmy na "wyprawie", ani nie jesteśmy samotni
8. Od czego zaczac?
Zrób napad na bank. Albo inny intratny przekręt. Bo przecież wiadomo, że uczciwy Polak nie mógłby tak podróżować
Ale jeśli już dojdziesz do tego, że wolisz oglądać świat w realu niż na ekranie nowiusieńkiej plazmy, to znaczy, że właśnie zacząłeś...
Serio: wyznacz datę i trzymaj się jej choćby nie wiem co. Bo jak sobie powiesz, że wyjedziesz, gdy uzbierasz tyle a tyle kasy albo gdy zrobisz to i tamto, to zawsze znajdziesz powód, żeby odłożyć wyjazd.
9. Kiedy wracasz?
Jak wyjeżdżaliśmy miał być powrót po półtora roku, potem po dwóch latach...A tymczasem jesteśmy już 27 miesięcy w drodze... To my już lepiej nic nie mówimy, bo znowu skłamiemy
10. Najbardziej nieprawdopodobna historia z twojej podrozy.
O Jezu, straszne są te pytania z serii "naj". Człowiek nerwowo przeszukuje w myślach - co tu opisać? Bo przecież musi być coś takiego, że inni zzielenieją z zazdrości, padną na kolana... A tu jak na złość w głowie pustka. Bo taki Cejrowski czy Wojciechowska to od razu mają gotowe błyskotliwe odpowiedzi - a my się pocimy, mózg się przegrzewa, żeby nie wypaść na leszczy....Ratunkuuuu!!!!
11. Najbardziej magiczne miejsce, w ktorym byles i dlaczego.
Cyrk